W naszym cyklu na temat owoców Ducha Świętego dotarliśmy do ósmego owocu. W oryginalnym tekście greckim owoc ten określany jest słowem prautes. Jest to określenie niezwykle trudne w interpretacji. W swoim komentarzu na temat fragmentu Listu do Galatów 5:23, teolog szkocki, William Barclay, posuwa się do stwierdzenia, że „słowo prautes to najtrudniejsze w przekładzie słowo w Nowym Testamencie.” Tłumaczy się je różnie, jako „łagodność” i „delikatność”.
W trakcie pracy nad tym wydaniem, opracowałem własną definicję tego pojęcia.
Pokrótce, moim zdaniem prautes oznacza:
Oddanie się Bogu: Jezus jest doskonałym przykładem całkowitego oddania się wypełnianiu Bożej woli, bez względu na cenę. Nawet w obliczu zbliżającego się pojmania i egzekucji, Jezus powiedział Swojemu Ojcu, „Nie jak Ja chcę, ale jak Ty.” [Ewangelia wg św. Mateusza 26:39]
Łagodność oznacza, że myślę mniej o tym co ja chcę, a bardziej o tym co Bóg chce.
Gotowość do nauki: Włoski fizyk, matematyk, astronom i filozof, Galileo Galilei (1564-1642) powiedział kiedyś, „Nie spotkałem nigdy nikogo tak głupiego, bym nie mógł się czegoś od niego nauczyć,” – jakże prawdziwa myśl w odniesieniu do mnie!
Potulność oznacza, że nigdy nie myślę, że wiem wystarczająco dużo, ani że jestem zbyt dobry, aby uczyć się od innych.
Wyrozumiałość: Kiedy własny brat i siostra Mojżesza wystąpili przeciwko niemu jako przywódcy Izraelitów, Mojżesz zachował łagodną postawę w stosunku do nich i pozwolił Bogu zająć się całą sytuacją. Nawet po tym jak Bóg wziął w obronę Mojżesza, jedyne czego pragnął Mojżesz to przebaczenie i uzdrowienie dla siostry. [Księga Liczb 12:1-16]
Łagodność nie jest zarozumiała, jest zawsze życzliwa i uprzejma.
Gniew w obliczu niesprawiedliwości: Arystoteles zdefiniował prautes jako doskonałą równowagę pomiędzy popadaniem w złość bez żadnego powodu a cichością, łagodnością. Łagodność nie zna nienawiści, ale nie zna też słabości. Łagodność to popadanie w oburzenie we właściwym czasie, w odpowiedniej mierze i z właściwych powodów.