Krojąc warzywa do obiadu, dwa razy złapałam „zabłąkanego” grzyba, który stoczył się z deski do krojenia i o mały włos nie spadł z kuchennego blatu.
Jesteś dla mnie tak dobry, Boże! pomyślałam.
Moje myśli krążyły też wokół podania o wynajem mieszkania, które złożyłam tego ranka.
Proszę, bądź dla mnie dobry i spraw, aby zaakceptowali moje podanie.
– Tak jakby Bóg kiedykolwiek bywał niedobry.
Zaczęłam myśleć o teledysku zespołu Newsboys do piosenki „Błogosławię imię Twe”, który widziałam kilka tygodni temu.
Błogosławię imię Twe
Na ziemi, która jest obfita,
Gdzie potoki płyną obfitością,
Błogosławię imię Twe.
Błogosławię imię Twe
Kiedy znajduję się na pustyni,
Chociaż idę przez dzicz,
Błogosławię imię Twe.
Bóg jest dobry i sprawiedliwy w chwilach radosnych i w chwilach trudnych. Jego dobroć przejawia się w tym co daje i w tym czego odmawia. Jest to jedna z koncepcji „wiele w jednym”. Z takim podejściem nie da się nie odczuwać wzmożonej radości, wiary, pokoju i wdzięczności.
Mam nadzieję, że rozmyślanie nad przesłaniem płynącym z tej piosenki, sprawi że zagości ono głęboko w moim sercu – że stanie się ono częścią mnie, a nie tylko przekonującą frazą, czy poruszającą piosenką o której myślę od czasu do czasu.
Król Dawid praktykował następujące słowa: „Chcę błogosławić Pana w każdym czasie, na ustach moich zawsze Jego chwała.” 1
Jakub rozumiał to: „Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności.” 2 (Bóg nie miewa kaprysów jeśli chodzi o odpowiadanie na nasze modlitwy).
Hiob uwiecznił to dla przyszłych pokoleń: „Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione.” 3
Mam grzyba.
Być może dostanę mieszkanie. Albo nie.
Tak czy siak, Bóg jest dobry.