“Wielki pokój mają ci, którzy miłują zakon twój i nic ich nie obraża” (Psalm 119:165).

Pozwólcie, że opowiem wam o kilku rzeczach, które mnie nie uraziły: Mój maluch denerwujący się na mnie za zapięcie go w foteliku samochodowym. Celebrytka ubrana w coś okropnego na czerwonym dywanie. Jakakolwiek drużyna wygrywająca lub przegrywająca Super Bowl lub Puchar Świata. Ktoś, kto nie jest moim przyjacielem, nie lubi mojego domu.

Te rzeczy mnie nie ruszają, albo dlatego, że wiem, że wiem lepiej (np. moje dziecko w foteliku samochodowym), albo dlatego, że nie jestem w ogóle zainteresowana wynikiem, relacją lub opinią drugiej strony.

Zostałam jednak urażona opiniami innych na temat mojego chrześcijaństwa, inteligencji, polityki, wyglądu, doświadczeń, wiedzy, umiejętności, relacji i nie tylko. Dlaczego? Ponieważ te rzeczy mieszają się z moim poglądem na siebie lub dlatego, że zależy mi na temacie lub wyniku. Wiele razy zdarzyło mi się zepsuć interakcję, ponieważ poczułam się urażona lub udało mi się urazić drugą stronę. Dzieje się tak łatwo, gdy moje priorytety są niewłaściwe. W takich chwilach bardziej zależy mi na czymś doczesnym i powierzchownym niż na tym, co powiedział Bóg, i zanim się zorientuję, podążam ścieżką, na której nigdy nie chciałem się znaleźć.

O ile prościej jest być ugruntowanym w prawdzie i nie obrażać się na gorący temat. Jak możemy to zrobić? Słuchając Słowa Bożego. Biblia mówi nam, co jest prawdą, nawet jeśli wszyscy inni krzyczą coś przeciwnego. Bóg mówi nam, jak widzi swoje dzieci, nawet jeśli inne opinie przychodzą do ciebie.

Kiedy trzymam się tego, co Bóg mówi w Biblii, inne rzeczy stają się mniejsze, mniej obraźliwe, mniej wpływowe. Nie zawsze mi się to udaje. To trudne. Czasami inne rzeczy mają dla mnie zbyt duże znaczenie. Dziś rano obraziłam się, kiedy nie musiałam. Na szczęście werset biblijny, który zacytowałam na początku tego artykułu, przypomniał mi o tym, co naprawdę się liczy.

Współczesna kultura traktuje bycie obrażanym jako odznakę honoru, jako ochronę samego siebie. Taka postawa rodzi jednak wrogość i kruchość, które niszczą relacje i szkodzą zdrowiu psychicznemu. Nie oznacza to, że nie ma rzeczy wartych dyskusji i obrony. Ale oznacza to, że jeśli ma to znaczenie do tego stopnia, że tracisz spokój, to prawdopodobnie ma to zbyt duże znaczenie.

Wróć do Słowa Bożego. Przypomnij sobie, co jest wieczne, niezawodne i prawdziwe (ew. św. Mateusza 24:35). Odnajdź na nowo swój pokój.