Jak większość ludzi, lubię przewidywalność. Zmiana to wejście w nieznane i opuszczenie wygodnej rutyny, co może przerażać.
Zmiana wiąże się też z utratą kontroli. To też jest przerażające. Nawet jeśli przygotujemy się najlepiej jak potrafimy, nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich czynników towarzyszących temu co nieznane.
„Zmiany zawsze przynoszą korzyści,” napisał Price Pritchett, ale jestem pewny, że każdy z nas czasem zastanawia się czy te korzyści były warte i czy nie byłoby lepiej – łatwiej – zrezygnować z nich w zamian za brak konieczności radzenia sobie z poczuciem dyskomfortu związanego ze zmianami. Ale z drugiej strony, często nie mamy wyboru; zmiany dotykają nas niezależnie od tego czy tego chcemy czy też nie.
Niedawno przekonałem się, że przejść przez zmianę jest dużo łatwiej z Bogiem, aniżeli samemu.
Bóg wie wszystko, zna nawet przyszłość. Może nas przygotować w sposób w jaki sami nigdy nie bylibyśmy w stanie się przygotować; Bóg współdziała też we wszystkim dla naszego dobra. 1 Żaden zakręt na drodze, żaden zwrot zdarzeń nie jest dla Niego zaskoczeniem. Bóg może nas pokierować i przygotować na to co nas czeka.
Bóg panuje nad wszystkim. Świadomość tego, że jestestwo, które nas stworzyło i za nas wszystkiego dokona 2 jest po naszej stronie, może dodać nam pewności potrzebnej nam do stawienia czoła wszelkim problemom. „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?” 3
Najważniejszym uświadomieniem do, którego prowadzi nas Bóg w okresie zmiany jest Jego bezwarunkowa miłość do każdego z nas. Kiedy zmiana jest trudna, przerażająca, lub bolesna, On jest przy nas. Jego miłość jest niezachwiana, a On chce tylko tego, co jest dla nas najlepsze. Mimo, że przeżywamy niezliczone zmiany i doświadczenia, które kształtują i zmieniają nasz charakter, Bóg jest stały, zawsze nas wspiera i zawsze możemy na Niego liczyć. On jest naszym najlepszym przyjacielem … i to nigdy się nie zmieni: „Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki.” 4