Często ciężko było mi znaleźć czas na modlitwę. Wraz z żoną modlimy się wspólnie każdego poranka i każdego wieczoru, ale mam poczucie, że zaniedbuję regularną „rozmowę z Jezusem” w ciągu dnia, zwłaszcza kiedy jakiś problem pojawia się nagle. Wiem, że powinienem się modlić, ale naprawdę ciężko jest wygospodarować czas na modlitwę.
Niedawno, przeczytałem na temat zasady 2 minut. 1 Oto jak ona działa.
Większość zadań, które odkładamy na później, tak naprawdę nie są trudne do wykonania: możemy je zrealizować – ale uchylamy się przed ich rozpoczęciem z jakieś przyczyny, zwykle ponieważ „nie mamy czasu.”
Zasada 2 minut pomaga nam przezwyciężyć lenistwo, oraz tendencję do odwlekania rzeczy na później poprzez ułatwienie nam rozpoczęcia działania. Zasada 2 minut obejmuje dwie części:
Część 1: Jeśli zrobienie czegoś zajmuje mniej niż 2 minuty, należy to zrobić od razu.
Wiele ze spraw, które odkładamy na później moglibyśmy wykonać w przeciągu 2 a nawet mniej minut. Na przykład, pozmywania naczyń tuż po posiłku, wrzucanie prania do pralki, wyniesienie śmieci, zrobienie porządku na biurku, wysyłanie odpowiedzi na maile, itd.
A więc, zasada mówi, że jeśli wykonanie zadania zajmuje mniej niż 2 minuty, należy to zrobić od razu. Czyż nie taka sama zada dotyczy modlitwy? Oczywiście, że tak!
Część 2: Jeśli budujesz nowy nawyk, wykonanie go nie powinno Ci zajmować więcej niż 2 minuty.
Czy wszystkie nasz cele można osiągnąć w niespełna 2 minuty? Oczywiście, że nie, ale każdy cel można zacząć w ciągu 2 a nawet mniej minut. Dłuższe modlitwy są dobre i z całą pewnością potrzebne, ale na dobry początek wystarczy, że bez odkładania na później zaczniesz korzystać z krótszych modlitw.
W jaki sposób dzięki takiemu podejściu więcej się modlę? Cóż, zamiast czekać na możliwość poświęcenia dłuższego czasu na modlitwę, staram się odmawiać krótkie modlitwy w ciągu dnia – jak tylko pojawia się potrzeba, jeśli to tylko możliwe. Biblia obiecuje, że Jezus zawsze mnie słyszy, więc kieruję się tą prawdą. 2 I myślę, że mój nawyk modlenia się działa.