Jezus zaczął Kazanie na Górze od Błogosławieństw, 1 które mówią o błogosławieństwach dla ubogich w duchu, dla tych którzy się smucą, dla tych, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, dla miłosiernych, dla tych o czystych sercach, dla tych, którzy wprowadzają pokój, oraz dla tych, którzy są prześladowani. Nauczał, jacy będą ci, którzy staną się częścią królestwa Bożego. Potem, przeszedł do następnego tematu:
„Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.” 2
Stary Testament głosił, że jeśli ktoś skrzywdzi, lub zabije drugiego człowieka, jego kara będzie taka sama jak wyrządzone przez niego zło.[Patrz Księga Wyjścia 21:23-25; Księga Kapłańska 24:19-20; Księga Powtórzonego Prawa 19:18-21]] Ta zasada kary proporcjonalnej, nazywana lex talionie, występowała też w innych starożytnych kodeksach prawa.
Celem było ustanowienie podwalin sprawiedliwości oraz wyeliminowanie krwawych waśni, w których jedna osoba, lub rodzina brała prawo w swoje ręce, aby pomścić krzywdę wyrządzoną im lub ich bliskim. Według zasady lex talionis kara była identyczna ze skutkiem wyrządzonego zła.
Ale w Starym Testamencie można też odnaleźć podobieństwa do tego co nauczał Jezus: „Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego.” 3 „Nie mów: ‘Jak mi zrobił, tak ja mu też zrobię, każdemu oddam według jego czynów’”. 4
Spójrzmy na pierwszy przykład wykorzystany przez Jezusa: „Jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!”
Uderzenie w policzek uważane było za poważną zniewagę, za którą można było kogoś podać do sądu i obciążyć karą pieniężną. Aby praworęczna osoba mogła uderzyć kogoś w prawy policzek, musiała wykorzystać grzbiet prawej dłoni, a w tamtych czasach, uderzenie drugiego człowieka w policzek grzbietem dłoni uważane było za jeszcze większą zniewagę, za którą karano podwójnie. A więc Jezus nauczał, że kiedy ktoś zostanie zhańbiony przez drugiego człowieka (w tym przypadku zostanie spoliczkowany grzbietem dłoni), ma nie szukać rekompensaty finansowej w systemie prawnym, lecz ma przyjąć zniewagę bez odwetu, a nawet ma wystawić drugi policzek na kolejną zniewagę.
Później, Jezus mówi o procesach sądowych: „Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz!”
Chodzi o sytuację, w której ktoś zostaje pozwany do sądu za swoją szatę, lub koszulę. Jezus mówi, że w takiej sytuacji pozwany powinien oddać swoją szatę, a nawet płaszcz. Dla wielu, oddanie płaszcza – który był cięższy od szaty i służył jako koc w nocy – stanowiło poważną niewygodę. Według Starego Testamentu, bezprawnym było przetrzymywanie przez noc wziętego w zastaw płaszcza bliźniego. Jezus mówi, aby wyjść poza to, czego wymagało prawo, aby oddać płaszcz, nawet jeśli miałoby to oznaczać marznięcie w nocy. 5
Jego trzeci przykład dotyczy rzymskiego prawa, zgodnie z którym żołnierze rzymscy mogli wykorzystywać okupowaną lokalną ludność do noszenia różnych ciężarów, lub wykonania różnych usług: „Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące!”
Zjawisko przymuszania przez Rzymian ludzi do noszenia ciężarów widzimy na przykładzie Szymona Cyrenejczyka, który został zmuszony do niesienie krzyża Jezusa. 6
Jezus mówił Swoim uczniom, że jeśli zostaliby zmuszeni, nawet przez wroga, do niesienia ciężaru, lub wykonania jakieś usługi, powinni to zrobić, a nawet powinni zrobić jeszcze więcej.
Czwarty przykład nie dotyczy sfery prawa, odzwierciedla sytuację z życia codziennego: „Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.”
Jezus naucza hojności w stosunku do potrzebujących, niezależnie od tego czy są to żebracy, czy też ludzie, którzy chcą pożyczyć od nas pieniędzy. Tak jak w poprzednich przypadkach, Jezus przedstawia przykład właściwej postawy dla członków królestwa Bożego. Powinniśmy być hojni. Z radością powinniśmy dawać i pożyczać. Nie chodzi jednak o to, aby oddać wszystko co mamy żebrakom, ani też o to, by pożyczyć wszystkie pieniądze jakie mamy i tym samym doprowadzić się do ubóstwa. Chodzi o to, aby dawać z odpowiednim nastawieniem, z chęcią. Jak napisał apostoł Paweł, kiedy zbierał fundusze na biedny kościół w Jeruzalem, „Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg.” 7
Poprzez te cztery przykłady, Jezus mówi o naszej naturalnej skłonności do egoizmu, niechęci, mściwości i żądania sprawiedliwości w sytuacjach, w których uważamy się za pokrzywdzonych w jakiś sposób.
Jezus wzywa nas do rezygnacji z odwetu i uczy nas walki z naturalną chęcią własnej obrony i chęcią zemsty w sytuacjach, kiedy ktoś nas zrani, obrazi, lub skrzywdzi. Jako chrześcijanie, z Bożej łaski, nie powinniśmy ulegać obrazom, ani nie powinniśmy wzorować naszych reakcji na działaniu innych.
Przykład głębokiej zniewagi, a także szaty i prawa obrazuje chrześcijańską reakcję na niesprawiedliwość na poziomie osobistym, czyli nie odpłacanie tym samym w zemście czy odwecie, kiedy ktoś nas skrzywdzi. Oczywiście, nie oznacza to, że chrześcijanie nie mogą czy też nie powinni korzystać z systemu prawnego, kiedy ich prawa, lub prawa innych są naruszane, w szczególności w przypadku zagrożenia życia, swobody, lub podstawowych praw ludzkich.
Przykład bycia zmuszonym do niesienia ciężaru naucza nas, że kiedy prawo od nas czegoś wymaga (o ile nie jest to niemoralne), powinniśmy to robić z chęcią i z zadowoleniem.
Dawanie i pożyczanie tym, którzy proszą dotyczy postawy „to co moje, jest moje”, oraz „jeśli podzielę się tym, co mam, mogę stracić.” Jak już było wspomniane, Jezus nie mówił o tym, aby dawać wszystko co mamy, aż nic nam nie zostanie i sami staniemy się żebrakami; mówił o naszej instynktownej trosce o samych siebie i egoizmie. Nie możemy dać każdemu, ale jeśli ktoś jest w potrzebie, a my dysponujemy środkami koniecznymi do pomocy takiej osobie, powinniśmy pomóc. Szczególnie, jeśli jest to brat, lub siostra w Chrystusie, bo jak napisał apostoł Paweł: „Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata i widział, że brat jego cierpi niedostatek, a zamknął przed nim swe serce, jak może trwać w nim miłość Boga?” 8
Jako chrześcijanie, członkowie królestwa Bożego, powinniśmy wykraczać poza naturalne nam ludziom sposoby zachowania. Powinniśmy odchodzić od działania dla własnej korzyści i żyć przykazaniem „miłości bliźniego jak siebie samego.” Nie chodzi o to, aby być „popychadłem”, które wszyscy wykorzystują; chodzi o to, aby przyjąć postawę pełną miłości, miłosierdzia i współczucia, oraz aby mieć godność, by pomijać pewne sprawy milczeniem, oraz znosić pewne straty. Zamiast mścić się i bronić swojej dumy, czy dbać tylko o własne interesy, powinniśmy kochać biorąc przykład z Jezusa.