Rozwaga i uprzejmość nigdy nie wychodzą z mody. Nie możemy nie doceniać siły, jaka kryje się za prostym aktem troski.

Pewnego dnia poszliśmy z żoną na lunch z młodym człowiekiem, który odwiedzał Chile. Kiedy usiedliśmy przy stoliku, wyczuliśmy nieprzyjemne “wibracje” naszego kelnera – zimnego, zrzędliwego i raczej nieuprzejmego. Być może podejrzewał już, że będziemy typem klientów, którzy zamieniają pracę kelnera w ból głowy.

Postanowiłem spróbować taktyki, która rzadko zawodzi – traktować go z szacunkiem i obsypywać przyjaznymi gestami – dobrymi żartami, pozytywnymi komentarzami, uśmiechami i szczerym uznaniem dla jego obsługi. Zmiana była natychmiastowa – jego twarz rozjaśniła się i przez resztę posiłku obsługiwał nasz stolik z uprzejmością i profesjonalizmem.

Pewnego dnia byłem w publicznej toalecie w centrum handlowym. Od czasu pandemii Covid-19 zawsze noszę przy sobie środek do dezynfekcji rąk, na wypadek, gdyby w toalecie zabrakło tego środka. I jak się okazało, dozownik był pusty. Gdy wyjmowałem butelkę z płynem do dezynfekcji, zobaczyłem nastolatka, który był wyraźnie rozczarowany, próbując wydobyć z dozownika ostatnią kroplę mydła. Zaproponowałem mu więc krople z mojej małej buteleczki. Był zaskoczony i wdzięczny. Nie wiem, co się działo w jego życiu, ale wydawało mi się, że ten mały akt dobroci dał mu w jakiś sposób iskierkę nadziei.

Byłem również na końcu aktów życzliwości.

Popołudniami zazwyczaj jeżdżę rowerem po parku i zatrzymuję się, żeby skorzystać z urządzeń do ćwiczeń na świeżym powietrzu. Jedno konkretne urządzenie służy do wzmacniania mięśni brzucha bez obciążania pleców. Korzystałem z niego od jakiegoś czasu, ale nie miałem pojęcia, że nie ustawiam się prawidłowo. Przyjazna nieznajoma osoba znalazła się w pobliżu i poświęciła czas, by pokazać mi, jak korzystać z urządzenia, by uzyskać jak najwięcej korzyści z ćwiczeń bez robienia sobie krzywdy. Serdecznie mu podziękowałem, bo był pierwszą osobą, która poświęciła czas na zwrócenie uwagi na moją niewłaściwą pozycję.

Nietrudno jest rozpowszechnić odrobinę rozwagi i troski w ciągu dnia. Zazwyczaj jest to tylko kwestia dostrzeżenia potrzeby i zareagowania na nią. Możemy zacząć od pozdrawiania osób, które mijamy, zamiast przechodzić obok nich obojętnie. Uśmiech i kilka przyjaznych słów dają pewność, że życie jest dobre. Spróbujmy wyjść nieco poza ramy naszej drogi, by być życzliwym i sprawić, by nasza część świata była nieco jaśniejsza.