W moim poszukiwaniu sensu i prawdy w życiu, jak większość młodych ludzi, stanęłam również przed wyzwaniem znalezienia zamierzonego kierunku dla mojego życia. W którą stronę miałabym pójść, co miałabym robić, jakie byłyby moje przekonania?

To jak bycie przed jednym z tych drogowskazów, które można znaleźć podczas wędrówek. Jest tam kilka znaków, które wskazują w różnych kierunkach i informują o stopniu trudności każdego szlaku. Niektóre trasy są przeznaczone tylko dla doświadczonych alpinistów, niektóre są średnio trudne, a inne są dość łatwe dla każdego. Uwielbiam wędrować i nauczyłam się, że chociaż znaki te są często pomocne, to jednak zdarzają się sytuacje, kiedy po przejściu wskazanych przez nie ścieżek, zostawiają nas z niedowierzaniem i niemal rozczarowaniem z powodu oceny. W społeczności wędrowców jest sporo debat na temat tego, jak oceniać szlaki, ponieważ istnieje tak wiele czynników, które mogą określać trudność, takich jak wiek, kondycja, warunki pogodowe i tak dalej.

Jestem pewna, że niektóre ścieżki życiowe, na które się zdecydowałam, okazały się o wiele trudniejsze niż myślałam i patrząc wstecz, zastanawiam się, czy z perspektywy czasu nadal bym je wybrała. Czasem nawet zastanawiam się, czy nie dałam się namówić na niektóre z nich. Jestem pewna, że nie byłam świadoma wszystkiego, co się z nimi wiąże. Ale życiowe niespodzianki są czymś, na co nikt nigdy nie będzie w stanie w pełni cię przygotować i dziś cieszę się, że miałam odwagę (lub szaleństwo), aby pokonać niektóre z nich. To one uczyniły mnie tym, kim jestem dzisiaj.

Możesz poznać Jezusa osobiście, zapraszając Go do swojego życia:

Drogi Jezu, dziękuję Ci za to, że umarłeś za mnie, abym mógł mieć życie wieczne. Proszę wybacz mi złe rzeczy, które zrobiłem. Przyjdź do mojego serca, udziel mi swojego daru życia wiecznego, napełnij mnie swoim Duchem Świętym i pomóż mi poznać Twoją miłość i pokój. Dziękuję Ci, że jesteś ze mną zawsze, od tej chwili. Amen.