Nasz sąsiad, pan Chen, entuzjastycznie odpowiedział na moje „dzień dobry”, dodając serdecznie, „Czyż pogoda nie jest dziś piękna!”. Ze zdziwieniem patrzyłam jak idzie dalej sprężystym krokiem i z promiennym uśmiechem przyćmiewającym jego siwiejące włosy i zmarszczki na twarzy. Do niedawna, pan Chen zdawał się nawet nie zauważać moich pozdrowień, rzadko się uśmiechał i rzadko z kimkolwiek rozmawiał. Przewlekłe problemy ze zdrowiem pozostawiły ślad na jego przygnębionej twarzy, opadających ramionach i wolnym chodzie. Co mogło wywołać tę wspaniałą zmianę?

Kiedy opowiedziałam o niecodziennym wydarzeniu siostrze, dowiedziałam się, że córka pana Chen niedawno została matką. „Cieszy się swoim nowym wnukiem!” powiedziała. Potrząsnęłam głową z podziwem zastanawiając się ile satysfakcji, radości i celu przyniosło panu Chen bezradne, rozwrzeszczane niemowlę.

Transformacja pana Chen przypomniała mi o tym ile radości i inspiracji przyniosła moja kuzynka Katie mojej babci. Rok temu, poważny udar mózgu bardzo niekorzystnie odbił się na pamięci babci, jej zdolnościach komunikacyjnych i zdolności poruszania się. Chroniczne bóle głowy i dolegliwości, oraz wynikające z nich zniechęcenie i frustracja, sprawiły że babcia stała się milcząca i posępna. Dni spędzała drzemiąc w fotelu lub oglądając telewizję. Wszelkie wysiłki nawiązania z nią rozmowy spotykały się z brakiem zainteresowania z jej strony.

I wtedy na świat przyszła Katie. Kiedy Katie miała zaledwie kilka dni, babcia godzinami siedziała przy jej łóżeczku, kołysając ją, słuchając jej gaworzenia i bawiąc się jej maleńkimi paluszkami. Kiedy Katie miała roczek, siadała na babcinym kolanie i dzieliła się z nią swoimi zabawkami. Teraz, kiedy ma dwa latka, wplata swoją maleńką pulchną rączkę w pomarszczoną dłoń babci i wyciąga ją na spacer.

Stan fizyczny babci nie poprawił się, ale dzięki Katie babcia znów uśmiecha się, rozmawia, a nawet śmieje. Jest coś magicznego w dziecięcej miłości i niewinności oraz w ich zdolności do poruszania i rozweselania serc w sposób jaki dorośli tego nie potrafią.